Trudno znaleźć słowa, żeby opisać to zdjęcie. Robi kosmiczne wrażenie głównie ze względu na swoją rzadkość. Zrobiono zaledwie kilka takich i wszystkie oczywiście w celach poznawczych – naukowych.
Amerykański pilot testowy (Air Force) przeleciał na tle słońca samolotem T-38C z naddźwiękową prędkością tworząc niezwykle efektowną falę uderzeniową, którą udało się sfotografować.
Na zdjęciu widzicie Słońce oraz smugę kondensacyjną za samolotem. Zaś ta „pajęczyna” z prawej strony to właśnie fale powstałe na skutek gwałtownego wzrostu ciśnienia powietrza spowodowanego ruchem samolotu z prędkością przekraczającą prędkość dźwięku.
NASA użyła uwspółcześnioną wersję – uwaga – 150 letniej niemieckiej techniki fotografowania (Schilieren Imagery), wynalezionej przez fizyka Augusta Toeplera (dokładnie w 1864 roku) – w celu badania naddźwiękowego zachowania ciał w ośrodku (np. powietrzu). Technika ta jest dzisiaj używana do badania zachowania płynów i gazów o różnej gęstości – głównie w przemyśle lotniczym.
W tym wypadku udało się zwizualizować fenomen w pełnej skali z prawdziwym samolotem w trakcie lotu. Wyniki tego eksperymentu pozwolą naukowcom lepiej zrozumieć zjawisko i przez to projektować cichy naddźwiękowy transport przyszłości.
Ciekawostką jest to, że w tej chwili amerykańskie regulacje dotyczące ruchu lotniczego nad lądem nie dopuszczają nieograniczonego lotu naddźwiękowego. Prowadzone badania będą miały kluczowe znaczenie dla przyszłości naddźwiękowego komercyjnego transportu.