Rosja to prawdziwy stan umysłu. Dzisiaj mamy dla Was nie gorszy news. Jak informuje amerykański Popular Mechanics, Rosja nadal używa zaprojektowanych w 50. latach zapałek – do tego drewnianych. No dobra, przeginamy trochę, bo to nie są typowe zapałki, ale wielkie, gigantyczne zapały. Brzmi trochę zabawnie, ale z drugiej strony, jeżeli im to się sprawdza, jest niezawodne, to czemu nie? Wielu palących papierosy do dzisiaj używa zapałek mimo, że w każdym kiosku mogą kupić sobie wypasioną laserową zapalniczkę.
Naprawdę? Rosja używa zapałek do odpalania swoich gigantycznych rakiet?
Taka myśl zapewne pojawiła się przed chwilą w waszych głowach. Nic dziwnego. Żeby było jeszcze zabawniej, to przez taką zapałkę odwołano ostatni start rakiety Soyuz. Oficjalna wiadomość: awaria system zapłonowego. Wania pewnie się zapomniał i wcześnie zużył zapałkę do dopalenia ostatniego fajka przed startem.

Rosjanom trzeba przyznać, że potrafią optymalizować swoje wynalazki. Mistrzowie prostych form – rzekłbym.
Następna próba odpalenia pochodni już w piątek. Jeśli wszystko pójdzie dobrze, to kosmonauci Aleksei Ovchinin i Oleg Skripochka oraz Jeffrey Williams z NASA polecą na pokładzie statku Soyuz TMA-20 na stację kosmiczną ISS.